Wiadomości

Zatrzymał się, aby pomóc w akcji reanimacyjnej

Data publikacji 13.11.2015

Policjant z katowickiego oddziału prewencji włączył się w akcję ratunkową nieprzytomnego mężczyzny w podeszłym wieku. Funkcjonariusz odwoził swoją babcię na spotkanie z jej koleżankami, kiedy zauważył przechodnia prowadzącego masaż serca. Zaniepokojony nieobecnością służb ratunkowych natychmiast się zatrzymał. Zastąpił przy masażu serca zmęczonego mężczyznę i poprosił go, aby zadzwonił pod numer alarmowy. Poszkodowanego udało się uratować.

Wczoraj przed południem policjant jechał samochodem ze swoją babcią, którą zawoził na spotkanie z jej koleżankami. Na ulicy Żeliwnej w Katowicach zauważył przechodnia wykonującego masaż serca nieprzytomnemu mężczyźnie w podeszłym wieku. Natychmiast się zatrzymał i podbiegł do przechodnia. Poinformował go, że jest policjantem i że poprowadzi dalej akcję reanimacyjną. Zmęczony mężczyzna ustąpił mu miejsca. Ten wykonywał masaż serca przez następne kilka minut. Po tym czasie przyjechała wezwana wcześniej pomoc medyczna. Ratownicy kontynuowali przywracanie czynności krążeniowo-oddechowych. Trud  włożony w walkę o życie poszkodowanego opłacił się. Mężczyzna odzyskał tętno. Ratownicy razem z policjantem ułożyli go na noszach i umieścili w ambulansie. Po tym mężczyznę niezwłocznie przetransportowano do jednego z katowickich szpitali. Finał akcji ratunkowej mógł być inny, gdyby nie wzorowa postawa przypadkowej osoby, która nie była obojętna na ludzką krzywdę oraz pełen profesjonalizm policjanta. Po całym zajściu powiedział on, że nie mógł tak po prostu przejść obok. Stwierdził, że zrobił to, co do niego należało i cieszy się, że udało się uratować poszkodowanego.  

Powrót na górę strony